8.6.08

"Nasi grają!"

Wielki zryw narodowy. Takiego festynu, takiej eksplozji patriotyzmu, emocji, tylu biało-czerwonych flag nie widuje się zbyt często. "Nasi grają!" Gdy zbliża się czas mistrzostw, podczas których polska reprezentacja zagra co najmniej trzy mecze, temperatura wzrasta. W 2008 roku okazja jest szczególna, bo przecież po raz pierwszy Polska wystąpi na Mistrzostwach Europy w piłce nożnej.

Tak biało-czerwono w całej Polsce nie było ani podczas występów Adama Małysza, ani podczas wygranych naszych "złotek", ani przy medalach zdobytych przez Otylię Jędrzejczak, ani również teraz, gdy po torach Formuły 1 jeździ Robert Kubica. Piłka nożna to - jak widać - najważniejszy dla Polaków sport, mimo że tak rzadko coś się udaje.

Znowu wszyscy stali się kibicami; wszyscy piszą, większość ogląda/słucha transmisji meczów, nawet ci, którzy na co dzień nie są gorącymi wielbicielami tej dyscypliny (przykład - piszący tu Piotrek, czy jego mama, która wczoraj zapytała, jaka to impreza się zaczyna). Wielu ludzi wystawia flagi. Jeśli nie za okno, to na samochodzie/rowerze czy... w internecie. Nie wiem, czy to bardziej krzepiące, że mamy tylu patriotów, czy raczej żenujące, bo wielu internautów "wystawia flagę" dla szpanu czy po prostu "for fun".

Nie wiem, czy ktoś to zauważył, ale wszyscy też obstawiają wynik meczu Polska-Niemcy, który już dziś wieczorem. Nieważne, że mało kto zna składy obu drużyn, a już niewielki procent naprawdę interesuje się losami obu ekip, potrafi wskazać walory i wady przeciwników czy "naszych" - każdy obstawia. Każdy wynik: "dwa-jeden", "jeden-jeden", "jeden-zero" itp. po prostu ładnie brzmi. ;)

Kończąc - jak wielu powiem, że trzymam kciuki za Polaków i choć bardzo się nie znam, to się wychylę z twierdzeniem: mimo przewagi jaką mają nad nami Niemcy, polska drużyna pod wodzą czczonego od dawna Leo Beenhakkera ma szansę na wygraną. Do boju!

PS Będzie "jeden-zero" dla Polski. Ładnie brzmi. ;)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Znowu wszyscy stali się kibicami; wszyscy piszą... Nie wszyscy :) Tak wiem, też uwielbiam jak ktoś się czepia szczegółów. Mimo to...

Już kilka lat temu pani od Wychowania Fizycznego (rzeczywiście, wychowania^^) skutecznie zniechęciła mnie do piłki nożnej. Nie wiem, czy to z jej powodu, czy też z powodu mojej wewnętrznej niedoskonałości, nie lubię piłki nożnej. Nie podoba mi się bieganie za piłką, nie pasuje mi cały szum jaki robi się wkoło rozgrywek. Wreszcie, nie chce mi się ciągle słuchać o układach, przekrętach, ustawianych meczach itp itd.

Większym patriotyzmem, od wystawienia białej flagi w czasie Mistrzostw, byłoby dla mnie przeczytanie dobrej, polskiej książki czy też zrobienie mamie zakupów...