4.3.08

Artykuł w "Wyborczej"...

a właściwie na stronach stołecznych portalu Gazeta.pl. Odświeżyłem tę informację dwa razy, by nie było, że jej nie zrozumiałem albo nie doczytałem do końca. Jednak to była cała bajka.

Już boję się czekających na ofiary i bezwzględnie pożerających rudych zwierzątek w Łazienkach. Wam wszystkim też to radzę. Na wszelki wypadek schowajcie w kieszeni orzechy, czy co tam te krwiożercze potwory jedzą (oczywiście poza ludźmi).

PS Po jakimś czasie ktoś zauważył ten ciekawy artykuł i trochę go rozszerzył. Dla dobra Narodu.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Śmiej się, śmiej niedowiarku! A ja w tamtym roku przeżyłam prawdziwy horror! Moja koleżanka została nawet bezpośrednio zaatakowana przez jedno z tych rudych stworzeń!!!